Drogi Alkoholu!
Nic nie mów mojemu ojcu, że do Ciebie piszę.
Znowu by na mnie krzyczał.
Mama uczyła mnie, żeby każdego szanować.
Mama uczyła mnie, żeby każdego szanować.
Tylko, że ja już nie mogę inaczej..... :(
Wiesz jak ciężko nam żyć.
Proszę Cię, abyś zniknął z naszego życia.
Nienawidzę Cię....
Tata - nigdy nie mogłam tak powiedzieć....
Ojciec wszystko co zarobi traci na Ciebie...
Mama ledwo wiążę koniec z końcem.
Ledwo starcza nam na rachunki.
Nie zostawało za wiele pieniędzy na jedzenie.
Mama musiała przez Ciebie wiecznie chodzić głodna.
Rozumiesz?
Twojemu kumplowi wiecznie coś nie pasowało...
zupa za słona, ziemniaki nieposolone....
Kiedy dostałam pierwszą piątkę chciałam się pochwalić, ale on był z Tobą na spotkaniu.
Kiedy uczył mnie jeździć na rowerze, gdy upadałam już go nie było.
Powrócił do biesiadowania z Tobą.
Powrócił do biesiadowania z Tobą.
Pamiętasz, gdy mama zapisała mnie na kurs tańca?
Nie!
Pamiętasz jak miałeś przyjść na pierwsze występy?
Nie!
Pamiętasz moje treningi?
Nie!
Pamiętasz dzień ojca w szkole?
Nie!
Pamiętasz moje pierwsze słowa?
Nie!
Pamiętasz moment, w którym powiedziałeś, że mnie kochasz?
Nie!
Pamiętasz nasze wakacje?
Nie!
Pamiętasz moje rozpoczęcie szkoły?
Nie!
A zakończenie?
Nie!
Pamiętasz w ogóle o moim istnieniu?
............
Wiesz jak musiałam się czuć, gdy mama opowiadała mi, że nie odebrałeś mamy ze szpitala jak mnie urodziła.
Tragicznie...
Może przypomnisz sobie, że podczas mojego "chrztu" - ojciec przyjechał obrażony do kościoła.
Beznadziejnie...
Hm.. albo na Komunii jak stałeś obrażony przed Kościołem?
Fatalnie....
Najlepsze jak na mojej Komunii musiałeś się napić. Zrobiłeś awanturę! Pamiętasz?
Idiotycznie...
Odkąd poznał Ciebie, ledwo trafia do domu.
Coraz później wraca.
Jeśli wraca to z wielkimi problemami.
Proszę znajdź sobie innych przyjaciół.
Pamiętasz moje urodziny?
Każde święta?
Wszystko niszczył nam Twój znajomy.
A Ty?
Ty mu na to pozwalałeś.
Zaczął krzywdzić mamę.
Cały czas krzyczy i upokarza mamę, ale niedawno widziałam jak bił mamę.
Jakby była workiem treningowym.
Czy Ty nas kochałeś kiedykolwiek?
Dorastałam w ciągłym strachu, lęku i bólu.
Dlaczego nam nie pomogłeś?
Zmienił się, gdy poznał Twój smak.
Masz swojego ojca?
Idź do niego!
Pozwól mojemu, aby zaczął mnie kochać.
Potrzebuję jego miłości i bliska.
Poproś go! Niech przestanie.
Ja chce prawdziwego "tatę"
Masz z tego satysfakcję?
Mama chce tamtego męża.
Chcę być po prostu szczęśliwa!
Nie proszę Cię o wiele.
Mam nadzieję, że zrozumiesz.
Nie potrafisz go zostawić?
Jak się teraz czujesz?
Widzisz wybrał walkę o życie!
A gdzie jesteś Ty?
Poczuj się jak my, gdy ojciec wybierał Ciebie, zamiast nas.
Miło?
Jednak nie byłeś jego najlepszym kumplem.
Miał wielu do "picia", ale gdy tylko kogoś prosił o pomoc już ich nie było.
To się nazywa przyjaźń?
Ojcze! Nie oczekuj od mnie teraz miłości, zrozumienia i tego, że będę na każde skinienie palca,
bo jesteś chory.
My też byliśmy chorzy, jak wracałeś pijany z kolejną awanturą!
Pamiętasz moje treningi?
Nie!
Pamiętasz dzień ojca w szkole?
Nie!
Pamiętasz moje pierwsze słowa?
Nie!
Pamiętasz moment, w którym powiedziałeś, że mnie kochasz?
Nie!
Pamiętasz nasze wakacje?
Nie!
Pamiętasz moje rozpoczęcie szkoły?
Nie!
A zakończenie?
Nie!
Pamiętasz w ogóle o moim istnieniu?
............
Wiesz jak musiałam się czuć, gdy mama opowiadała mi, że nie odebrałeś mamy ze szpitala jak mnie urodziła.
Tragicznie...
Może przypomnisz sobie, że podczas mojego "chrztu" - ojciec przyjechał obrażony do kościoła.
Beznadziejnie...
Hm.. albo na Komunii jak stałeś obrażony przed Kościołem?
Fatalnie....
Najlepsze jak na mojej Komunii musiałeś się napić. Zrobiłeś awanturę! Pamiętasz?
Idiotycznie...
Odkąd poznał Ciebie, ledwo trafia do domu.
Coraz później wraca.
Jeśli wraca to z wielkimi problemami.
Proszę znajdź sobie innych przyjaciół.
Pamiętasz moje urodziny?
Każde święta?
Wszystko niszczył nam Twój znajomy.
A Ty?
Ty mu na to pozwalałeś.
Zaczął krzywdzić mamę.
Cały czas krzyczy i upokarza mamę, ale niedawno widziałam jak bił mamę.
Jakby była workiem treningowym.
Czy Ty nas kochałeś kiedykolwiek?
Dorastałam w ciągłym strachu, lęku i bólu.
Dlaczego nam nie pomogłeś?
Zmienił się, gdy poznał Twój smak.
Masz swojego ojca?
Idź do niego!
Pozwól mojemu, aby zaczął mnie kochać.
Potrzebuję jego miłości i bliska.
Poproś go! Niech przestanie.
Ja chce prawdziwego "tatę"
Masz z tego satysfakcję?
Mama chce tamtego męża.
Chcę być po prostu szczęśliwa!
Nie proszę Cię o wiele.
Mam nadzieję, że zrozumiesz.
Nie potrafisz go zostawić?
Jak się teraz czujesz?
Widzisz wybrał walkę o życie!
A gdzie jesteś Ty?
Poczuj się jak my, gdy ojciec wybierał Ciebie, zamiast nas.
Miło?
Jednak nie byłeś jego najlepszym kumplem.
Miał wielu do "picia", ale gdy tylko kogoś prosił o pomoc już ich nie było.
To się nazywa przyjaźń?
Ojcze! Nie oczekuj od mnie teraz miłości, zrozumienia i tego, że będę na każde skinienie palca,
bo jesteś chory.
My też byliśmy chorzy, jak wracałeś pijany z kolejną awanturą!
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz