Cześć, tak dawno mnie nie było ....
Kiedy myślę, że w mojej głowie jest poukładane - upsss - rozsypało się od nowa.
Człowiek podniesie się po wszystkim, ale jak długo można samemu sobie udowadniać, że dam radę - wiem, że dam, ale za każdym razem upadam jeszcze mocniej i tych obrażeń jest tyle, że nie wracam do poprzedniej formy.
Całe życie bałam się wszystkiego - a przede wszystkim ŻYĆ!
Boję się tęsknoty, odrzucenia, odwrócenia - wszystkiego, ale chcę spróbować po raz tysięczny, ale kiedyś mam marzenie, że stanę przed sobą w lustrze i powiem "Tak, dałaś radę i było warto!"
Pierwszy bohater córki - ojciec? Taaa, mój miał pelerynę pod którą chował swój wstręt do rodziny.
"Ty kur..... jebana ...... " oj ostatnio się nasłuchałam, bo jadłam grzecznie obiad a jego bolał ząb.
Przepraszam, przecież powinnam nie oddychać ... Boli - każde słowo uderza bardzo mocno.
Jak mam Ci tatusiu udowodnić, że będę kimś, przecież pracuję w pracy, w której nic się nie robi, a ja jeszcze potrafię być zmęczona. Zmęczona to jestem przez życie z Tobą ....
Tato - choć raz w życiu chciałabym żebyś zasłużył żebym tak się do Ciebie zwróciła.
Dziękuję za te wszystkie lata strachu, bólu, lęku i krzyku ...
Bardzo chcę żebyś zniknął z mojego życia, ale nie zostawię mamy samej bo wtedy wykończysz ją do końca psychicznie a razem dajemy radę!
Miałbyś satysfakcję - prawda ?
Bałam się Ciebie, boję i będę bać, ale mam wsparcie, którego Ty nigdy nie dostaniesz ode mnie.
Źle się poczułeś - nawet Ciebie zawiozłam, a z powrotem jak się okazało, ze jest okej to już w nosie możesz nas mieć. Nie widziałam nigdy drugiego tak prymitywnego człowieka.
Brzydzę się Tobą, nie mogę na Cebie patrzeć, ale jak się od Ciebie uwolnimy to moje życie zawsze będzie inne - przez Ciebie.... Ja nawet nie lubię chodzić do sklepu, bo czuję się, jakbym na czole miała napisana " gorsza " - całe życie powtarzałeś nam, że jesteśmy nikim i prawie Ci w to uwierzyłam, ale walczę i mam nadzieję, że tę nierówną walkę - wygram i kiedyś stanę na podium. Nie ważne ile razy upadnę, ale za każdym razem wstanę.
Po tylu latach wylądowałam na tabletkach i lękach - bądź teraz ze mnie dumny, przecież jestem taka słaba. A jak już dokończysz ten plan, że spalisz to wszystko i będziesz się bawił przed śmiercią to nie zapomnij poprosić kogoś o szklankę wody, bo nas prosić nie musisz a i tak w trudnych chwilach pomagamy i wszystko co chcesz - masz...
Zepsułeś mi całe życie zepsułeś mnie, ale mam nadzieję, że się wszystko ułoży i dojdę do siebie. Ludzie mnie nie zrozumieją, ale jak mogą rozumieć skoro ja sama siebie nie rozumiem.
Chwilami chciałabym zniknąć....
Ile można udawać, że wszystko jest okej. Ile razy mam podnosić ludzi do góry, kiedy ja tonę?
Chcę być idealna dla męża , rodziny, przyjaciół, ale nie potrafię, czuję, że zawodzę na każdym kroku - ojciec mi zawsze mówił " jesteś do niczego" a może jednak do czegoś? ...
JESZCZE BĘDĘ SZCZĘSLIWA - MAM NADZIEJĘ .............