Trenowanie z głową!

 

Cześć!

Dzisiaj chcę Wam powiedzieć jak trenować z głową!
Zastanawiacie się nad wyborem sportowej dyscypliny, zaś trwa to wiecznie?
Rower? Bieganie? Pływanie? Sporty Walki? Boks? Piłka nożna? Siata? Ręczna?
Tyle pięknych możliwości, a Ty nadal siedzisz w domu zajadając chipsy, popijając colą?
Ty sam jesteś kreatorem Twojego życia!
Ja odkąd pamiętam byłam dzieckiem "perschinga".
Byłam wszędzie w pięć minut.
Jak byłam mała zaczęłam boksowanie na moim bracie.
Zaś zaczęłam trenować łagodne sporty walki.
Natomiast teraz trenuję BJJ!
Nigdy z tego nie zrezygnuję.
Nawet kontuzja mnie nie zatrzyma, by nie móc rozwijać swojej pasji.
 
Dziś sama mam w pokoju wielki worek treningowy i rękawice! 
Nie zabraknie ciężarków :)
Pamiętajcie, że nawet jeśli Was nie stać na nie, można samemu wymyślić. 
Chcesz obciążenie podczas przysiadów?
Załóż plecak i napchaj kilogramowe mąki, cukry itd...
Wystarczy trochę kreatywności.
Nie ma co się załamywać, że nie stać mnie na siłownię.
Stworzę ją sobie sama! 
Każdy sport jest piękny!


Nie dajmy się ogłupić tym wszystkim reklamom, tego co narzucają nam w mediach.
Wszędzie: "FIT" "FIT" "FIT"
Chcesz być jak wszyscy?
Masz być osobą, która siebie akceptuję.
Może dla Ciebie dwa, albo pięć kilogramów, w tę czy tamtą problemu nie robi?
Znam dziewczynę, która w szkole była wyśmiewana, ponieważ miała nadwagę.
Żenada! Chłopaki szukali sobie dziewczyny "najgrubszej".... i się z niej śmiali.
Natomiast zapomnieli o kolegach, którzy byli bardziej nabici.
Dziewczyna teraz się katuję ćwiczeniami, aby schudnąć.
Pytanie warto to robić, aby komuś uświadomić?
Zamiast wyśmiewać, może pomóc?

 
.....
Żyjmy naszym biegiem życia.
Ćwiczysz bo musisz, czy chcesz?
Ja ćwiczę, bo CHCĘ!

Katujesz się codziennie ćwiczeniami? 
A wiesz, że Twoje ciało to nie maszyna, która może robić nom stop?
Musisz mieć dni, by móc się zregenerować.
Nie możesz ćwiczyć ponad Twoje możliwości.
Na początku nie możesz się katować, ani zajechać.
STOPNIOWO!

Tylko proszę nie mów mi, że masz dietę prawie z niczym.
Żywisz się samą sałatą oraz pijesz, aby wodę?
Akurat woda - samo zdrowie!
Sałata - witaminy.
Zachęcam, ale nie popadajmy w skrajność.
Nie zapomnij, że jesteś wartościowym człowiekiem. 
Jeżeli zjesz batonika to na prawdę tyłek Tobie nie eksploduję, ani Twój brzuch nie będzie 
wyglądał jak balon.
 ZACZNIJ SZANOWAĆ SIEBIE I SWOJE ZDANIE!
Cieszę się, że ćwiczysz i dbasz o siebie, ponieważ ruch to zdrowie.
Sport wyeliminuję choroby.
Zawsze jest coś "za" i "przeciw" ...
Sport łapie szybko kontuzję, jeśli nie ćwiczymy z głową.
Robimy często "coś" ponad miarę naszych możliwości.
Ze wszystkim jest podobnie, przecież...
możesz kroić chleb i się pociąć....
możesz zalewać herbatę i się poparzyć....
MOŻESZ WSZYSTKO, ALE NIC NIE MUSISZ!
 


Ja trenuję sporty walki. Moim największym atutem jest parter.
Sport ulecza mnie z problemów i dodaję pewności siebie. 
Zawsze zachęcam do trenowania w grupie.
"TEAM" - to najwspanialsze co mnie spotkało.
Na treningu jesteśmy wszyscy rodziną.
Najpiękniejsze jest, że każdy z nas się wspiera.
Pomagamy sobie, śmiejemy się razem, walczymy z uśmiechem.
Nie damy sobie zrobić krzywdy.
Natomiast na zawodach dajemy z siebie wszystko, aby godnie reprezentować naszą grupę!
Nie można bać się zmian.

Nie mów mi, że nie dajesz sobie rady na siłowni. Ja sobie daję radę walcząc z chłopakami.
Zmień nastawienie w Twojej głowie.
Pamiętajcie, że wszystko leży w nas.
Zmień perspektywę patrzenia na wszystko.
I weź się nie kamufluj.
Daj sobie "coś" powiedzieć.
Twoje zdanie nie jest jedyne, wcale nie musi być dobre.
Zamiast "NIE" ... powiedz : "SPRÓBUJĘ!" , "DAM RADĘ!", "UDA SIĘ!"
Nadal wymiękasz?
Nawet nie spróbujesz?
Jesteś odważny leżąc w łóżku pod kocem?
Nie mów, że jesteś idealną osoba - na pewno nie!
Nikt nie jest. Każdy z nas zawsze mknie do swojego ideału :)
 

Często na treningach otrzymuję walki z wiele większymi od mnie, ale nigdy nie odmawiam.
Mimo wszystko wiem, że jego siła jest większa, ale zawsze mogę pokonać go, odpowiednią techniką. 
Nasze blokady są w naszej głowie! - ZACZNIJ JE WYELIMINOWAĆ!
Zawsze jak zaczynałam trenować, albo miałam zawody bałam się, że ktoś mnie wyśmieję z porażki.
Pierwszą osoba był ojciec.
Chciałabym, aby choć raz we mnie uwierzył. 
Zamiast motywować mnie, że mogę wygrać zawody, a nawet, ze jeśli przegram to nic się nie stanie, to u niego od razu byłam na straconej pozycji. 
Każdemu chętnie serwuję "kopniaka w dupska", aby zaczął ćwiczyć.
Uwielbiam to co robię!
Pragnę się rozwijać pośród mojej drużyny. 
Nikomu ich nie oddam. Razem tworzymy całość!


Natomiast moje trenowanie w domu różnie wygląda.
Raz mi się chce, raz nie...
Zawsze zrobię choć kilka ćwiczeń.
Motywuję się zdjęciami itd...
Kiedyś się śmiali z tego co robię. Teraz? Pewnie zazdroszczą! 
Jak opowiadam co trenuję, każdy jest zaskoczony. POZYTYWNIE.



Nadal czytasz te moje wypociny?
Może rusz ten tyłek na trening!
Zrób sobie przysiady, na pewno się lepiej poczujesz.
Kilka brzuszków też nie zaszkodzi.
Zachęcam do trenowania!
Często pomagam ludziom, ponieważ od razu chcą się katować dietami i ćwiczeniami. 
Dajcie sobie CZAS! On uświęca środki.
Ze spokojem kochani!
Aby zrobić postęp, musisz zacząć i wytrwać.
Będą wzloty i upadki.
Najważniejsze, aby nie rezygnować z swoich marzeń. 
Codziennie robią krok do przodu, jesteśmy bliżej spełnianiu marzeń :)

Pozdrawiam

WOJOWNICZKA!

Zachęcam do komentowania.

Zawsze pomogę!

Możecie pisać na e-maila:            wojowniczkaa@onet.pl