Walczę codziennie z moim potworem, który żyję w środku...
Moja walka nie zawsze jest na równym poziomie, jednakże zawsze podejmuję z nią walkę!
Zawsze staję i walczę! Jeżeli walka to życie - wtedy walczę z podwójną siłą.
Często z życiem mam rewanż...
Często też przegram rundę, ale nigdy nie poddaję się....
Przegram rundę, wygram dwie kolejne.
Wygrana nie jest przez nasze dobre przygotowanie, bądź najlepsze przygotowanie.
Najważniejsze jest nasz stosunek do podjętej walki oraz duch walki...
Nie zakładajmy od razu, że nam nie wyjdzie.
Nie możemy mówić,że przegramy!
Walczę z własną ignorancją oraz stosunkiem do innych ludzi, ponieważ jest powierzchowny.
Najgorzej, gdy walczymy z własnym sobą, ponieważ przeciwnik zna nasze słabości i wie jak się bronić.
W walce trzeba zmieniać techniki i podejście do niej, natomiast w życiu należy zmieniać nastawienie, otoczenia oraz wiarę w siebie...
Zawsze ktoś we mnie wątpił, ale wtedy ja wierzę w siebie jeszcze bardziej.
Kiedy ojciec mi mówił, że nie dam rady... szłam do pokoju chwilę popłakać, zaś wstałam i powiedziałam sobie, że tak być nie może.
Poszłam podbijać swe marzenia i spełniać swoje cele!
Często dosłownie "waliło mnie" zdanie innych o mnie... Inni mi mówią " Ty się nie nadajesz, nie dasz rady, nie wygrasz!" - Wtem ja wiem, że największa wygraną jest, że żyję. Ja i może się nie nadaję, ale zapewne osoba, która mi to powiedziała jeszcze bardziej się nie nadaję na mój szacunek dla niej. Nie dam rady, być może, ale okaże się jeśli spróbuję, nawet jeśli nie dam rady, to będę mieć satysfakcję, że PRÓBOWAŁAM!
Ale najbardziej będzie cieszyć SUKCES, który będzie pochodził z ciężkiej pracy!
Jeżeli Twoją pierwszą myślą było, że spróbujesz bo dasz radę to niech pozostanie!
Jak masz osiągnąć sukces, gdy w niego nie uwierzysz?
Nie da się, przecież WIARA to PODSTAWA!
Walczę o codzienny: - UŚMIECH! Ty teraz się uśmiechnij ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz