Mów głośno NIE!
Nie dotykaj mnie!.....
Zaczęło się od sytuacji, gdy jakiś "facet" zaczął klepać mnie po tyłku.Oczywiście nie podobało mi się to. Od razu powiedziałam, że mi się to nie podoba.
Głośno powiedziałam DOŚĆ!
Hm....
Spokój, cisza, czyżby na długo?
Niestety nie!
Doszło do momentu, gdy osoba, którą szanowałam zaczęła przekraczać wszelkie granicę.
Ja, jako kobieta widziałam w moją stronę ten obrzydliwy wzrok wiszący na mnie....
Natomiast :płeć piękna, wcale nie jest bezsilna" -
Cwaniacy, którzy mają dobre 2m wysokości, troszkę napakowani i myślą, że dziewczyna, która ma 160m zrobi wszystko co będzie ktoś kazał, bo będzie się bać? Okazać, że się boimy?
Nie! Nawet, gdy ktoś wykorzystuję sytuację, że nikogo obok nie ma, że jest słowo przeciwko słowu. Nigdy nie damy się upokorzyć. Być może w pierwszej chwili jest przerażenie, w drugiej odpowiadać,a w trzeciej uciekacie to jest bardzo dużo.
Mamy swoją godność!
A z Ciebie "facet"?
Nie!
Nie myśl, że jesteś taki wyjątkowy.
Niektórzy z nich mają żony, dzieci, to czego szukacie więcej?
Problemy w związku nie usprawiedliwiają, aby kogoś do czegoś namawiać!
Komplementuję nas w godziwy sposób.
Nie opowiadaj mi o swoich erotycznych snach, w których ja jestem, przez to nie mogę spać po nocach.
Nie mów mi, że mam wziąć z Tobą prysznic, bo mam lęk brania prysznica.
Nie mów mi, że masz dzisiaj wolny dom i mam jechać do Ciebie, przecież mam swój....
Nie mów mi, że mam "fajny tyłek" i bardzo Ci się podoba w obrzydliwy sposób.
Nie mów do mnie i przestań dotykać mnie po nodze.
To, że z zaufaną osobą na chwilę miałam zostać sama, a ona wykorzystała to w perfidny sposób to nie moja wina.
Nie dawałam żadnych sygnałów, a jeśli myślałeś, że mnie przekonasz to się mylisz.
Nie interesuję mnie, że z Twoją żoną nie wychodzi w łóżku.
To tematy intymne, nie dla mnie.....
Dając bardzo mocno do zrozumienia, że nie jestem Tobą zainteresowana.
Jesteś wróżbita, który przepowiedział mi, że nie będę długo z moim chłopakiem?
Cieszę się. Być może nasze drogie się rozejdą, ale na pewno nie zranię go idąc ku Tobie, ani nawet nie zostawię go dla Ciebie.....
Mój chłopak - to mój cały świat. Nasza relacja jest zbudowana na szczerości i wierności.
Żyjemy na prawdzie i szczęściu.....
Nie wstyd Tobie mają swoją rodzinę, chciałbyś rozbić moje szczęście, bo masz jakieś braki?
Jestem odważna, pomimo, że nie wiedziałam jak się zachować powiedziałam NIE!
Obrzydliwy wzrok, głupie gadanie i ohydna Twoja ręka na moim udzie to OBRZYDLISTWO.
Zacząwszy, że różni nas duża różnica wieku. Ty miałeś być dla mnie przykładem, nie ja.....
Hm...chciałeś mi zrujnować życie.
Po troszku zniszczyłeś moją psychikę, ale dobrze wiedziałeś, ile w życiu przecierpiałam...
Sądzicie, że mają za sobą taki wielki bagaż życia, ja oddam się za nic....Bo Ty tak oczekujesz?
Bałam się. Nogi zrobiły się jak z waty. Głowa zaczęła boleć, a serce przyśpieszyło.
Ja nie będę Tobie rujnować życia zostajesz dla mnie anonimowy....
Nie chcę niszczyć ani kariery, ani rodziny....
Każdy z nam ma sumienie. Ja i Ty wiemy jak było.
Może stwierdzisz, że to były tylko żarty.
Uwierz, mam wielkie poczucie humoru do czasu....
A Twój wzrok przemówił do mnie, że to wszystko na poważnie.
Mówiąc mówiłbym to przy wszystkich, ale nie wpada....
A mówiąc do mnie wypada?
Najbardziej boli, że ktoś poruszył bardzo moje zaufanie.
Nie odbudujesz go...
Przez Ciebie znowu staję się oschła.
Czuję do siebie wstręt i obrzydzenie.
Być może nie chcecie mi uwierzyć. Ok. Spodziewam się, przecież to wzorowy pracownik, sportowiec i dodatku idealny mąż, ojciec....
Pozory mylą. Tez tak uważałam.
A teraz odgrywa się wszystko na mnie i moich bliskich.
Pogubiłam się, ale uwierz, że się odnajdę i wstanę silniejsza jak zawsze.
Potrzebuję chwili spokoju..... Życie żyję obok.
Trzymam się od niego z dala, ale to minie, dzięki ludzi, których mam blisko.
Z daleka zimna jak głaz, ale jak się zbliżasz rozpadam się....
Gdy ją ktoś przekroczy jest ciężko powstać, ale nie ma rzeczy niemożliwych, więc walczę.
Upodliłbyś mnie bardziej, gdyby bardziej bym się załamała.
Okazałeś, że nie masz nic z męskości.
Czułam się pełna zagrożenia.
Skłamałabym, gdybym mówiła, że o tamtej sytuacji nie myślę, ale staram się zapomnieć.
Nie zapomnę, ale się nie poddam. Budząc się nie miałam siły podnieść się z łózka.
Budzą mnie koszmary.... Ciągły ból głowy.... Brak chęci jedzenia .....
Chodzenie spać z poduszką pełną łeż.... Zobacz do czego doprowadziłeś.
Coś się kończy, aby coś mogło się zacząć.
Nic nie dzieję się przez przypadek....
Po tym milczeniu następuję wielki krzyk... Krzyk bólu i rozpaczy.
Krzyk, który woła o pomoc...
Najbardziej doznaję różnych rzeczy, z których wynoszę lekcję.....
A Wy co sądzicie?
Pozdrawiam. Wojowniczka! <3
Bardzo emocjonalny, poruszający tekst.
OdpowiedzUsuńMusisz być naprawdę silna, skoro w konfrontacji z męskim szowinizmem nie uciekłaś się do pseudo feminizmu... szowinizmu kobiecego (trudno mi to nazwać).
Tak to już jest, że ludzie ze skrajności widzą świat przez swój pryzmat, a swoje poglądy narzucają innym. Najwięcej zaś cierpią ci, którzy są po środku (czyli ci normalni), bo znajdują się niejako między młotem a kowadłem. Mogą ulegać presjom z jednej i z drugiej strony, dopóty się nie złamią, dopóki będą cierpieć.
Cierpienie to jest jeszcze większe, gdy człowiek uświadomi sobie, że jest sam. Łatwo jest być w tłumie osób i głosić jego marne idee, łatwo jest być prześladowcą, dla własnej wygody, cholernie trudno znosić to wszystko, zwłaszcza będąc samemu.
Dziękuję za komentarz. Wiesz silny jest każdy człowiek, ale musi chcieć odnaleźć swoją siłę. Gdyby ludzie tylko zechcieli mogliby przenosić ciężarówki, które są przepakowane. Zamiast patrzeć przez swój pryzmat lepiej gdybyśmy spojrzeli dokoła nas. Ludzie ciągle w biegu a nie zauważają bliskich problemów. Dlatego to człowiek jest potrzebny do szczęścia. Nie chcę się poddać, a wpisy są pisane, aby uświadomić, że problemy są na każdym rogu. Być może mi trafiają się z tej "wyższej półki", ale się nie poddam. Podobno koty mają trzy życia. Ja po trzecim wstanę z uśmiechem. Pozdrawiam. Wojowniczka
Usuń