Raz chcesz życie wziąć w ręce i przetańczyć z nim całą noc, a kolejnym razem chcesz utopić w środku jeziora, by woda pomyliła się ze łzami....
A co to cierpienie? Opisać? .... Nie potrafię! Kuję oczy, niszczy serce....
Od dziecka poniewierana.....
Dziś przed lustrem stoję i widzę w sobie dno....
Upadek....
Nic,,,
Zero......
Spojrzeć w sobie w twarz nie mam ochoty...
Mam jedynie chęć strzelić sobie prosto w twarz i powiedzieć, że nie znaczę NIC...
Tato? - Jaki ojciec ze mnie....
Taki, ze nauczyłeś mnie być nikim.... Brzydzę się Tobą, ale bardziej chyba mną....
Tatusiu zawsze chciałam być kimś, a teraz jestem NIKIM....
Bezrobotny, śmierdzący leń? Prawda?
A jedyne co potrafię to dzwonić po policję.....
Nauczyłeś odczuwać mnie uczuć; np. ból, smutek, żal.....
Ty nigdy mnie nie przytuliłeś, a gdzie mówić, że widziałeś moje stany lękowe....
Wybiegałam z domu i się trzęsłam, płakałam, krzyczałam....
Nauczyłeś mnie największego upadku.... Musiałam prosić o spokój....
A wiecie jakie uczucie siedzisz przed flaszką wina i się zastanawiasz, że pochłonęłabyś ją z gwinta, przecież ten żal w środku, smutek itd .... Niszczą... A ja na siłę szukam ukojenia....
Ze łzami w oczach powiem proszę pomóż mi....
Podnieść się i ruszyć z miejsca,,,,
Co to za relacja... ojciec - córka? ..........
Na siłę bym chciała założyć swoją rodzinę i udowodnić wszystkim, że moja będzie szczęśliwa...
Gdzie ojciec mojego dziecka pokaże nam jak się szanuje rodzinę i jak się o nią dba......
Ta księżniczka, która zawsze uczesana wychodzi z domu, założy idealny uśmiech, te malutkie, słodkie oczka, zrobione paznokcie, figura jak niejedna modelka - szczuplutka....
A jakże pusta od środa.... Zero uczuć... Mnóstwo nienawiści....
Jestem jedynie niestabilna.... nerwowa.....
Czasem siedzę i łzy lecą z niczego....
Czy nawet sąd musiał mi udowodnić, ze po raz kolejny zostałam zwykłym popychadłem?
Można mnie obmacywać, proponować i mówić zbereźne rzeczy?...
Wszyscy próbują mi udowodnić to zero.... ale..... ja za każdym razem, gdy już uświadamiam, że jednak znaczę coś - upadam....
I nie mam sił tak szybko się podnieść....
Zawsze byłam najgorsza...
To właśnie każdy spotkany na moim kroku mi to uświadamiał, ale....
Mój chłopak chce pokolorować mi świat, a ja mu pozwolę wziąć te szare kredki i zastąpić kolorowymi...
Naturalna rzecz mnie krzywdzić... Chcesz się wyżyć - Masz okazję!
Niczym promocja w supermarkecie .......
Miłego dnia!
Wojowniczka!
Jesteśmy tworami naszej przeszłości, ale wcale nie musimy być jej więźniami. Kochaj siebie mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zrobię wszystko, aby kiedyś powiedzieć, że teraz czuję, że żyję w szczęściu!
Usuń